- przez MM
Czekałam na moment, kiedy za sobą zatęsknią.
Po przebudzeniu usłyszałam: „Ja chcę do Mai!!!”, a jeszcze wczoraj było „muszę sobie odpocząć od Mai” :-).
Stęskniła się i starsza M. Podczas rozmowy telefonicznej od kilku dni pada : „daj Malinkę do telefonu”. Siostrzana więź.
Jutro jedziemy.
Szybko minął nam ten tydzień. Tydzień z młodszą M. Nawet nie wiem kiedy.
Któregoś pięknego dnia wybraliśmy się do pobliskiego folwarku odwiedzić znajome zwierzątka.
Folwark wzbogacił się o nowe atrakcje, plac zabaw i staw, w którym pływają oswojone nutrie. Tego lata zawitamy tam pewnie jeszcze nie raz.
nie ma to jak siostrzana więź 🙂
świetne fotki plenerowe, zwłaszcza te w ruchu
Nie mogę się doczekać kiedy moje dziewczynki połączy taka więź 🙂
Cudownie, że są takie zżyte:)
Zdjęciu z językiem przeurocze;) Zawadiackie 😉
:), a moja starsza właśnie na kilka dni do dziadka ruszyła, na pewno telefony będą co dzień :), cudne fotki, zwłaszcza te z bobrem 🙂
Fantastyczne te nutrie. Mój dziadek je kiedyś podobno hodował, a ja zawsze zastanawiałam się jak wygląda to zwierzątko 🙂 Dziewczyny mają cudne sukienki, ale to mogłabym pisać niemal pod każdym postem 🙂
Masz rację, siostrzana miłość jest jedyna w swoim rodzaju!
pozdrawiam!
To prawda, taka siostrzana wiez miedzy dziewczynkami jest wspaniala …, miejsce rowniez wyglada na bardzo fajne a spotkanie z bobrem na pewno bylo rewelacyjne … 🙂 Pozdrawiam. M
Dziękujemy za wszystkie komentarze :-).