- przez MM
Maj to magiczna pora roku, kładziesz się spać, za oknem kwitną bzy. Wstajesz, już ich nie ma, w zamian rozkwita morze irysów…w jedną noc. Magia.
Rankiem do drzwi puka sąsiad.
„Mam dla pani rybki, prosto z kutra, złowione o 6 rano, obrane i gotowe do smażenia”
„Dziękuję, ale ile mam za nie zapłacić?”
„Uśmiech wystarczy. Smacznego”
Świeży sandacz + surówka z młodej kapusty.
Nic prostszego i nic smaczniejszego!
Żeby jeszcze panny M. pałały taką miłością do ryb jak ich rodzice, byłaby pełnia szczęścia.
Starsza M: „Co tak pachnie, czyżby kotleciki”?
ja: nie to rybka.
Starsza M: „Oooo no, no, no.I do not like fish. I like chicken.”
ja: wow! (nie ucieszyła mnie ta wiadomość, ale ucieszyło mnie to, że pieniądze pożytkowane na lekcje angielskiego nie idą na marne ;-))
Irysy cudne :), moje małe rybki lubią ryby bardziej niż ja 😉
Moje jeszcze do niedawna też lubiły, ale im się poprzekręcało 😉
kiedys takie piekne morze irysów kwitło u mojej babci w ogrodzie.. a na widok rybek dostalam prawie pypcia, ładnie podane, aż zapach mi sie zaplątał pod nosem 🙂
;-))
Bardzo kulinarnie u Ciebie ostatnio 🙂 Rybki – mniam – uwielbiam 🙂
A tak czasem lubię poszaleć :-)) kulinarnie 😉
Hihii ale fajny post:-)) swietny sasiad, rybki, iryski no a panny M to juz calkiem:-))) Chicken i juz a nie tam fish:-)))))
:-))
Ależ pieknie zakwitły.
Moje jeszcze skromnie schowane w swoich kokonikach
Wstydliwe jakieś,ale tez juz niedługo…
Pozdrawiamy
z kolorowych i slonecznych Mazur
Kamila&Dzieciaki
Kamilo, na naszym terenie jakiś taki szybszy okres wegetacji, a Mazur to Wam zazdroszczę, szczególnie o tej porze roku.
jak zawsze piękne zdjęcia:) a wiosna to najpiękniejsza pora w roku…
kwiaty są cudne… :)))))))
a rybek i sąsiada to zadzroszczę. Każdy by takiego chciał:)
Dziękuję scraperko :-). Sąsiad jak się okazało ma własne kutry rybackie.
oj jak pięknie u Ciebie, niezmiennie się zachwycam pannami M. 🙂 Lubie Twoje kadry, pięknie łapiesz światełko, takie czyste i jasne zdjęcia ogląda się z przyjemnością. A rybka…. mniam, lecę na przegląd lodówki, bo mi apatyt zaostrzyłaś:)
;-)), dziękuję Kingo.
Rybka w takiej postaci jest moją ulubioną!wygląda bardzo apetycznie, a Twoje dziewczynki…cudne jak zwykle!
buziaki!
I ja najbardziej lubię taką smażoną, choć grillowaną też nie pogardzę ;-).
Przecudne zdjęcia jak zwykle! Iryskowe kadry mnie zachwyciły 🙂
Buziaczki dla dziewczynek
Arleto, maj, czerwiec to idealne miesiące na udane plenery, światło, kolory… uwielbiam!
Cudowne światło !,ach te Twoje córy będą miały tony wspaniałych zdjęć 😉
hmmm….będzie tego dużo sadząc po własnych doświadczeniach ;))
buźka!