Lubię te nasze małe podróże. Z każdej przywożę garść wspomnień… tych zapisanych kadrami i tych, które zostają gdzieś we mnie… zapach, dźwięk, widok, który zapiera dech, spotkania, rozmowy, spacery…
Dziś zakończyłyśmy nasz przymusowy, chorobowy areszt domowy i wybrałyśmy się na spacer. Co za wolność!!! Padło na pobliskie ogródki działkowe, które i o tej porze roku potrafią zaskoczyć. Znalazłyśmy jakąś…
A raczej… koników polnych, czy też wg młodszej M. „kucyków pornych”. Te stworzonka towarzyszą nam na co dzień. Wygrywają wieczorem piękne koncerty, wskakują do domu, czasem zaplączą się i wyskoczą…
Kiedy tylko przekroczyliśmy tabliczkę z napisem miejscowości, w której mieszkają dziadkowie, naszym oczom ukazał się przecudny widok. Hektary bieli. Starsza M. od razu zapytała co to za kwiaty, a mi…
Starsza M. od małego pałała miłością do wszelkich owadzich stworzeń, łapała je w pudełka, obserwowała godzinami, tworzyła mrówkom przeszkody, znosiła do domu na liściu gąsienice i czarowała je w motyle….
Od czego by tu zacząć… najlepiej od początku ;-). To był bardzo intensywny weekend, z sobotnią niespodzianką babci, w postaci ogromnego, truskawkowego, przepysznego torta i niedzielną akcją „czereśnie”. Ale o…
Czas, kiedy po całym podwórku roznosi się słodki zapach bzu. Dlaczego to trwa tak krótko? Czas kiedy wysiewam maciejkę i czekam z utęsknieniem na jej kwitnienie. Czas, kiedy co dzień…
Po weekendzie mój dysk pęka w szwach ;-). Zgrałam wszystkie zdjęcia i jak zwykle nie wiem od czego zacząć. Syl może wykorzystam Twoją metodę i posegreguję je po kolorach 😉…
Pierwszy prawdziwie letni dzień za nami. Dziś zapowiada się kolejny. Pierwsza letnia sukienka, bose stopy, śniadanie pod kwitnącą wiśnią i beztroska bieganina od rana do wieczora. W takie dni jakoś…
Jesteśmy :-). Po weekendzie starsza M. stwierdziła, że chciałaby zamieszkać na wsi. Na zawsze. Ja czasami też. Szczególnie o tej porze roku, gdzie wszystko się zieleni, zaczyna kwitnąć, gdzie godzinami…
Czy taka pogoda pozostanie już z nami przez całą wiosnę? Weekend był cudowny, ciepły, słoneczny, przewiosenny :-)… Uprzątnęliśmy podwórko, zgrabiliśmy z lekka starą trawę i nawet pokusiłam się o zasadzenie…
Przychodzi do nas od jakiegoś czasu – śliczny, cały biały, z czerwoną obróżką, zawsze chętny do zabawy. Całkiem towarzyski kot :-). Dziś spotkałyśmy go podczas spaceru do parku. Podbiegł się…
Na naszym sobotnim pikniku ciasto, które upiekłyśmy w piątkowy wieczór specjalnie na tę okazję, przegrało z borówkami, które można było zerwać prosto z krzaka. Na polanie odnalazłyśmy i jesień i…
Spędziłyśmy w naszym ukochanym miejscu, były przytulanki z babcią, był piknik, na który panny M. czekały z wielką niecierpliwością, była zabawa z domowymi zwierzakami i co najdziwniejsze były borówki, truskawki…
Zapowiadał się spacer przez las, trafiliśmy na piękną, cichą łąkę, pełną żółtego kwiecia i skrywającego się między nim wrzosu. Cudnie było, pomimo barwnej przeplatanki radości i humorów naszej dziatwy! A…
Uwielbiam to określenie, które panny M. jakiś czas temu nadały świerszczowi. Stał na schodach do naszego domu i czekał na zaproszenie do środka, piękny, duży najbardziej zielony z zielonych ….
Są wokół nas ludzie, wydawałoby się zwyczajni do bólu, a zarazem tak oryginalni, niebanalni, zarażający swą pozytywną energią, ludzie, z którymi lubimy rozmawiać, których lubimy odwiedzać. Właśnie taki jest nasz…
One dwie i ja. I pomyśleć, że miejsce które wydawałoby się znam jak własną kieszeń, potrafi jeszcze zaskoczyć. Zaskoczyć pięknem przyrody. Tylko do siedliska kormoranów nie dotarliśmy. Do nadrobienia w…
obserwował dziś nas, a my jego – koziołek. Pewnie przyszedł nam podziękować za zimowe podkarmianie ;-), bo o tej porze roku raczej koziołki nas nie odwiedzały. Na przedwiośniu przychodził jeden…
Do babci wybrałyśmy się z dużą ilością pustych kobiałek, wróciłyśmy z pełnymi. Panny M & M dzielnie pomagały (do pewnego momentu, wszak co za dużo to nie zdrowo 😉 w…