Maliny w Maju Fotografia

fotografia rodzinna, dziecięca, noworodkowa, ciążowa Szczecin

„Ukulalowa” faza…

„Idziemy na rower”!
„Jeszcze ukulaly”
„Wychodzimy do przedszkola”!
„Jeszcze ukulaly”
Czy świeci słońce, czy pada deszcz z ukulalmi się nie rozstaje ;-). Taka oto faza naszła ostanimi czasy młodszą M. kiedy minie?

Tegoroczne podejście do zupy dyniowej –  zaliczone na 3+! „Dyniowe to są dobre tylko placki” – powiedziała starsza M.! Ja w końcu polubiłam tę zupę, wcześniej nie bardzo za nią przepadałam, a to rodowy przepis mojej babci i cały sekret polega na tym ażeby wstrzelić się w słono – słodki smak, w tym roku mi się udało  ;-)!

6 komentarzy do “„Ukulalowa” faza…

  1. Bo w "okulalach" ma się ten "look" :-))) A tak na marginesie śwetny jest ten etap bez literki "r" 🙂

    Mogłabyś podać przepis na Twoją zupę dyniową? Wygląda pysznie 🙂

  2. hhihihi… jaka ona slodka:-))) fajnie to wszystko ujelas:-))) no ja tez uwielbiam zupe dyniowa.. moja wychodzi taka pomaranczowa ze szok!:-)) Smacznego, milego weekendu:-)

  3. Mi ta faza nie minęła do dziś – to cię nie pocieszę 😉 Ukulaly śliczne, to i wiadomo, ze trzeba sie nimi chwalić!

    Może nam zdradzisz przepis na zupę dyniową? Zawsze mam problem, co z dynią zrobić 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę