- przez MM
„Idziemy na rower”!
„Jeszcze ukulaly”
„Wychodzimy do przedszkola”!
„Jeszcze ukulaly”
Czy świeci słońce, czy pada deszcz z ukulalmi się nie rozstaje ;-). Taka oto faza naszła ostanimi czasy młodszą M. kiedy minie?
Tegoroczne podejście do zupy dyniowej – zaliczone na 3+! „Dyniowe to są dobre tylko placki” – powiedziała starsza M.! Ja w końcu polubiłam tę zupę, wcześniej nie bardzo za nią przepadałam, a to rodowy przepis mojej babci i cały sekret polega na tym ażeby wstrzelić się w słono – słodki smak, w tym roku mi się udało ;-)!
Bo w "okulalach" ma się ten "look" :-))) A tak na marginesie śwetny jest ten etap bez literki "r" 🙂
Mogłabyś podać przepis na Twoją zupę dyniową? Wygląda pysznie 🙂
A ja czekam na placki!
hhihihi… jaka ona slodka:-))) fajnie to wszystko ujelas:-))) no ja tez uwielbiam zupe dyniowa.. moja wychodzi taka pomaranczowa ze szok!:-)) Smacznego, milego weekendu:-)
No ja się wcale nie dziwię, też bym w takich "okulalach" wszędzie chodziła:)
🙂 mnie nie minęła do dziś 🙂
Mi ta faza nie minęła do dziś – to cię nie pocieszę 😉 Ukulaly śliczne, to i wiadomo, ze trzeba sie nimi chwalić!
Może nam zdradzisz przepis na zupę dyniową? Zawsze mam problem, co z dynią zrobić 🙂