Już jest… długo wyczekiwany… MAJ. Najpiękniejszy ze wszystkich miesięcy. Za co kocham maj? za bzy… za konwalie… za kwitnące sady… za wszechobecną soczystą zieleń… za wieczorne burze… za kwitnącą kalinę……
Pierwszy prawdziwie letni dzień za nami. Dziś zapowiada się kolejny. Pierwsza letnia sukienka, bose stopy, śniadanie pod kwitnącą wiśnią i beztroska bieganina od rana do wieczora. W takie dni jakoś…
Jesteśmy :-). Po weekendzie starsza M. stwierdziła, że chciałaby zamieszkać na wsi. Na zawsze. Ja czasami też. Szczególnie o tej porze roku, gdzie wszystko się zieleni, zaczyna kwitnąć, gdzie godzinami…
Kolejny rok do przodu, taki jakiś okrągły. I choć czasem mam wrażenie, że tyle już za mną, to coś mi mówi, że wszystko dopiero przede mną :-)! Dziś rano niespodziewanie…
Ogłaszam za otwarty!!! Park, plac zabaw,lasy, łąki, pola i jeziora i może jeszcze morze… i zoo ;-), to w najbliższej plenerowej przyszłości. Dzisiejszego popołudnia otworzyliśmy też sezon tarasowy, pierwsza, tarasowa…
Kilka kadrów z naszego piątkowego, dość spontanicznego 😉 spotkania z Julą i Dawidem. Mam nadzieję, że nie ostatniego, bo w końcu ta planowana sesja dopiero przed nami ;-). Dla mnie…