- przez MM
Musimy wykorzystać go maksymalnie, bo przed nami ważny i pracowity rok.
Dzisiejsze przedpołudnie spędziliśmy w pobliskim folwarku. To jedno z naszych ulubionych miejsc na „rozrywkowej” mapie Szczecina ;-)). Późnym popołudniem wybraliśmy się na krótką wycieczkę rowerową.
Jutro dzień bez aparatu.
Mam nadzieję, że tylko jutro ;-).
Nieco zweryfikowały się moje niedzielne plany w związku z czym mam zamiar wykorzystać ten ostatni dzień wakacji w 100% „dzieciowo-rozrywkowo”.
Powakacyjny bilans umiejętności panien M., wypada wzorowo.
Młodsza M. wraca do przedszkola z wyraźnym „r”, do tego stopnia wyraźnym, że teraz wszyskie „l”, to „r” i tak oto zjeżdża się po „zjeżdżarni”, po łące skaczą „kucyki porne”, a po kartce maluje się „kororowymi” kredkami :-). Opanowała też swobodną jazdę na dużym rowerze, choć nadal na czterech kółkach ( do nadrobienia podczas następnych wakacji).
Starsza M. idzie do pierwszej klasy biegle już czytając i świetnie licząc, tak więc, mimo, że będzie tylko jedną z dwóch sześciolatek, wśród siedmiolatków, wierzę, że poradzi sobie doskonale!
Dziś trzy „folwarkowe” kadry. Mam ich dużo, dużo więcej, głównie z karmienia zwierzyńca ;-)) i placu zabaw „ofkors” ;-).
powodzenia dla Twoich dziewczynek, my też jutro zaczynamy przedszkolną przygodę…
miłej niedzieli!
Entomko, powodzenia, pierwsze przedszkolne dni są pełne emocji. Pamiętam je dokładnie!
I znów mi przypomniałaś, że jutro do pracy:-( ech…
Piękne zdjęcia!
pozdrawiam!
Olu, zanim się nie obejrzysz będą następne wakacje ;-))
a moja siedmiolatka idzie do szkoły nie potrafiąc czytać i pisać, bo dopiero w I klasie dzieci się tego uczą!!! Sorki, ale tak jak uwielbiam zaglądać na Twojego bloga tak niestety denerwują mnie trochę mamy nadgorliwe mamy
To,że dziecko czyta wcale nie znaczy,że mama jest nadgorliwa. Po prostu jedne dzieci bardziej się interesują czytaniem inne mniej. Jeśli 3 latek interesuje się jaka to litera, dlaczego mam mu nie odpowiedzieć?
Zdecydowanie nie jestem nadgorliwą mamą, nawet bym powiedziała, że w niektórych kwestiach zbyt wyluzowaną ;-). Majka nauczyła się czytać sama, nawet nie wiem kiedy,jeszcze będąc w zerówce przedszkolnej zaczynała składać literki (tych nauczyły ją panie w przedszkolu, choć niby nie można), któregoś razu "nadgorliwy" tatuś pokazał jej metodę czytania sylabami i bardzo jej się to spodobało. Czytała wszystko, reklamy na bilboardach, nazwy na produktach spożywczych itp. Jedyne o co mnie pytała to czy np, d i z to dz, c i z to cz itp. Jeśli nadgorliwością nazwać, że odpowiadałam na te pytania, to tak jestem nadgorliwa :-). Teraz czyta już bajki młodszej córce i jestem z tego bardzo dumna!
Baaardzo fajny blog 🙂 Prześliczne zdjęcia 🙂 a dzieciaki to już słów brak 🙂
Dziękuje Iwono :-).
I my jutro zaczynamy nowy etap w zyciu Paulinki pt. szkoła. Wszystko czeka już naszykowane a Paula nie może doczekać się rozpoczęcia roku szkolnego 🙂 Wam życzę powodzenia, niech szkoła przyniesie same chwile zadowolenia a co do sesji szkolnej w poprzedniej notce to powaliła mnie na kolana 🙂 Uwielbiam Twoje zdjęcia ale ta sesja jest dla mnie naj … naj … 🙂 Warkocze powalające 🙂 i właśnie dzisiaj prasując białą bluzkę dla swojej panny tak samo pomyslałam że jutro dwa warkocze obowiązkowe – tak po szkolnemu będzie 🙂 Miłego dnia jutro życzę i pozdrawiam serdecznie
Powodzenia dla Majki
Trzymamy kciuki za pierwszoklasistkę a wy trzymajcie za mojego pierwszaka 🙂
Denerwuję się tysiąc razy gorzej niż On.
Pozdrawiamy
Kamila& Spółka
Świetne to w różowej tonacji. Trzymam kciuki za Panny M 🙂
ładnie tu u Ciebie :)))) wrzucam do ulubionych 🙂
pozdrawiam serdecznie