- przez MM
Totalna dowolność, tym razem matka pozwoliła na wszystko, wsypała składniki do miski, a reszta w rękach panien M ;-). Ciasto zostało zjedzone jeszcze przed upieczeniem. No może nie do końca… co nieco zostało uratowane i upieczone ;-). Powstały muffiny z kremem o smaku gumy balonowej, ładnie wyglądały, smakowały średnio :-). Myślałam, że będzie to strzał w 10. „Smurfowe” lody o tym samym smaku pożerają w kilka sekund ;-). Kolejne kuchenne zabawy przewidujemy na sobotni poranek, a co będzie tym razem?
śliczne kuchareczki 🙂
Widać, że zabawa była przednia, a jak pięknie wyglądają te muffiny 🙂
WOWOWOWOOWOWOOWOOOWOW zdjecia sa przpiekne!!!! nie moge sie napatrzec!!!!!!!!!! Pozdrawiam
Syl
🙂
Najbardziej podoba mi się spływająca czekoladowa masa, sama bym ją zjadła. Fajne ujęcia! Tylko brakuje kości we włosach Malinki 🙂
Uwielbiam Twoje zdjęcia 🙂
fajna zabawa, piękne panienki i cudowne jak zawsze zdjęcia ;))
uściski dla was ;))
Milena – też o tym pomyślałam, następnym razem wyciągnę z rosołu ;-))
Moemagdo bardzo mi miło.
Ula dziękuję.
Muffinki wyglądają obłędnie 🙂
Moja Zuzia raz tylko jadła lody smurfowe i tak ją bolał brzuch, że wyleczyła się od razu 🙂
właśnie poznałam Twoje miejsce blogowe-zakochałam się w tych zdjęciach…pozdrawiam!!
Sabik, dziękuję, bardzo mi miło :-).