Sesja Hani i Zuzi kończy moją jesienną serię…jakoś tak szybko ta piękna jesień minęła… dziś deszcz, wiatr, szaro – buro, czyli – listopad w całej okazałości.
Na zdjęciach jeszcze kolorowe, ciepłe, słoneczne październikowe popołudnie.
10 komentarzy do “Hania i Zuzia. Sesja siostrzana.”
A ja miałam Ci podrzucić zielone, dyniowe eksponaty… hym, jakoś myślałam, że ta ładna jesień dłużej potrwa 🙂
Nie wiem dlaczego mi się Twoje posty nie wyświetlają? hmmm ale…Witaj, piękne stylizacje widzę, szalejesz, jesień sprzyja jest cudnie! Ja nie wiem czy pisałam Ci, że noworodek w poprzednim poście mnie powalił: świetna robota:)
A ja miałam Ci podrzucić zielone, dyniowe eksponaty… hym, jakoś myślałam, że ta ładna jesień dłużej potrwa 🙂
Sliczne dziewczynki swietny klimat, piekne kolory! uwielbiam!
Jakie urocze siostrzyczki. Będzie mi brakowało tych jesiennych, ciepłych jeszcze popołudni!
Jak Pani robi zdjęcia to jakby dzieci były na rodzinnym spacerze a nie na sesji zdjęciowej, cudne.
I za takie ciepłe kadry w terenie uwielbiam jesień!!!
Ależ piękne siostrzyczki 🙂 I piękne zdjęcia 🙂 Oj szkoda mi już że ta piękna jesień tak szybko odeszła.
Ujęcia piękne, Dziewczyny wspaniałe i płaszczyki bossskie!!
Nie wiem dlaczego mi się Twoje posty nie wyświetlają? hmmm ale…Witaj, piękne stylizacje widzę, szalejesz, jesień sprzyja jest cudnie! Ja nie wiem czy pisałam Ci, że noworodek w poprzednim poście mnie powalił: świetna robota:)
Piękne jesienne ujęcia!!! 🙂
Buziaki!
Ale cudne zdjęcia, taka jesień jest fajna!