- przez MM
Coś mi się wydaje, że to był ostatni weekend w letniej sukience.. ostatni o bosych stopach…
Dziś już jesień dała o sobie znać, zapukała o parapet zimnymi kroplami deszczu, zawiała chłodnym wiatrem…
Wkrótce otulę dom ciepłymi pledami, zacznę parzyć gorącą herbatę z imbirem, cynamonem i miodem, uzupełnię zapas świec i zapas lektur na nadchodzące długie wieczory…
…jednak zanim to wszystko nastanie liczę na piękne babie lato; z kasztanami w kieszeniach, bukietem liści w dłoniach, jarzębinowymi koralami, wrzosowym wiankiem na głowie…i ciepłymi promieniami słońca.
Będzie takie?
My też miałyśmy ostatni weekend z bosymi stopami 🙂 A japonki i sandały powędrowały już do piwnicy. Ale wierzę że to słońce poświeci nam jeszcze troszkę 🙂
Zosia zaliczyła ostatnią kąpiel w małym bajorku na plaży, a w kościach czuć już jesień, może i mnie uda się zrobić parę jesiennych zdjęć 🙂
Przepiękne zdjęcia. Tak sielsko. Twoje córeczki Madziu są przeurocze.
Pozdrawiam!
Mam nadzieję, że długo pozostanie właśnie takie 🙂
Zapas świec uzupełniłam ostatniej soboty 😉 Jesień i u nas już się pojawiła…
I mi się wydaje że ostatni taki ciepły weekend kiedy moje dziewczynki po plazy na bose stopy biegały i łapały każdą chwilę jakby czuły że teraz na taki rarytas przyjdzie im długo czekać … eh ta jesień – niby tęskno mi do palenia w kominku ale jakoś tak nie przemawia do mnie ta jesienna, deszczowa i ponura aura 🙁 Fotki jak zawsze obłędne, pozdrawiam
Ale ma już długie i piękne włosy. Pozdrawiam
Jesień czy nie, u Ciebie jak zawsze pięknie i kolorowo, aż przyjemnie zaglądać.