Magda i Marcel. Mama i Syn. Duet doskonały.
Jak zawsze fantastyczna współpraca! Choć tym razem Marcel był bardziej zainteresowany zbieraniem kwiatków dla swej przedszkolnej Miłości – jak mi zdradził, na imię jej Wiwianka! :-). Chyba nawet ją znam :-).
No to ja na takiego zięcia się piszę jak nic. Wiwianka tylko pyta, gdzie te kwiatki? 😉
Pozdrawiamy ciepło i Ciebie i Magdę i Marcela.
W aucie był, jeden dla mamy, jeden dla Wiwianki, ba nawet z korzeniem jeszcze, co by dłużej przetrwał chyba :-).
Wspaniałe zdjęcia, świetna pamiątka 🙂
🙂
Oj a to miała być "moja" sesja 🙂 Jednak nade wszystko jestem mamą i z Marcelem mi do twarzy
No ba! Jeszcze jak! 🙂