- przez MM
Na początku sierpnia miał być Bałtyk, jednak jazda konna i wieś okazała się bardziej atrakcyjna od plażowania. Tak więc wyruszamy ponownie w te nasze sielskości :-).
Ps. W tym roku postanowiłam założyć ogródkowo lawendową plantację, to taki eksperyment. Jak przetrwa zimę, w przyszłym roku obsadzę nią co się tylko da ;-)).
Jest grubo po północy, ostatnio spędzam noce na obróbkach zdjęć, stąd nieobecność w blogowym świecie…
„Coś ostatnio nic nie dodajesz na bloga”…
„Nie mam za bardzo czasu, żeby cokolwiek poopisywać”…
” To pisz zdjęciami, one mówią więcej niż tysiąc słów”…
🙂
Poniżej nasz lipiec… opisany kadrami…
Oby udało się z tą lawendowa plantacją 🙂 bo też o takiej marzę 🙂
Widać że u Was lato, owocowe smaki i uśmiechy …
To prawda, zdjęcia często mówią więcej niż słowa….
lawenda przetrwa, dość odporna jest 😉
lawenda jest przepiękna i u nas już kilka lat pięknie się zadomowila i pięknie co roku kwitnie.
Zdjęcia jakzwykle cudowne
Lawendę trudno wyhodować od nasionka (wiem coś na ten temat) ale jak już rośnie to będzie rosła i zimę też przetrwa 🙂
Mam lawendę na moim biednym skalniaku i ma się znakomicie. Jakoś szczególnie się nią nie zajmuję, bo ja to z tych, co raczej rośliny uśmiercają… Ale zima jej nie straszna i też mam w planach obsadzić nią większą powierzchnię. Przywiozłam też krzaczek z Chorwacji i zobaczymy jak się przyjmie. Przy tej chorwackiej zapach tej sklepowej jest żaden. Ale wyglądają pięknie obie 🙂
Pisanie kadrami wychodzi Ci znakomicie. Zdjęcie z arbuzem smakowite 🙂
owocowy lipiec 😉
Ja drugi rok z rzędu zaliczyłam lawendową porażkę! Za rok znów próbuję – do 3 razy sztuka!