Maliny w Maju Fotografia

fotografia rodzinna, dziecięca, noworodkowa, ciążowa Szczecin

Nasze angielskie wakacje.

Od dziecka zaczytywałam się w literaturze angielskiej. Na początku była to – pewnie dobrze wszystkim znana –  opowieść Frances Hodgson Burnett „Mała księżniczka”. Można by rzec, że to Sara, wraz z bohaterką książki innej angielskiej autorki, Polyanną, ukształtowały moje patrzenie na świat i życie 🙂 Do dziś czerpię z małych wielkich mądrości tych książek. Później przyszedł czas na Dickensa „Oliver Twist”, „Opowieść Wigilijna”, „Mała Dorrit”. Jak te powieści potrafiły przenieść człowieka w czasie i przestrzeni… Namiętnie zaczytywałam się też w książkach Jane Austen, te wszystkie miłosne intrygi, angielskie konwenanse… wciągało mocno, dziś lubię oglądać ekranizację tych powieści.

Kiedy zwiedzałam te wszystkie małe angielskie wioski i miasteczka, urzeczywistniały się obrazki, jakie siedziały w mojej głowie – właśnie taką Anglię widziałam w książkach! Te stare, niskie domy z pięknymi obejściami, pełnymi pnących róż, malw… małe, sklepowe witrynki… klimatyczne restauracyjki… ciasne uliczki… kościółki ze starymi cmentarzami… wzgórza pełne owiec. Przepiękny kraj! Nie wiem czy cały, ale rejon Cotswold jest cudowny! Burford, Bibury, Castle Combe, Minster Lovell… te wszystkie angielskie village były inspiracją dla wielu pisarzy, w tym dla słynnego Tolkiena, który w swoich listach pisał  …„ale, rzecz jasna, jeżeli odrzucimy fikcję »dawno temu«, Shire opiera się na wiejskiej Anglii, a nie jakimś innym kraju tego świata”… Uwierzcie, gdy przechadza się w Bibury po Arlington Row, ma się ochotę zajrzeć do tych niskich chatek w poszukiwaniu Hobbitów…

Ze względu na niepowtarzalne plenery Cotswolds przyciąga reżyserów filmowych z całego świata… my zwiedziliśmy kilka filmowych miejsc, w tym Hogwart, ale tam zabiorę Was w kolejnym wpisie, bo Oksford to osobna historia.

Bibury.

Burford.

Castle Combe.

Minster Lovell.

W przerwach w zwiedzaniu, urządziłyśmy sobie piknik pod pałacem Blenheim Świeża bagietka, kawa z mlekiem i lemon curd, który przygotowała Milena… chętnie przeniosłabym się w czasie na jeden dzień 🙂

Jeden komentarz do “Nasze angielskie wakacje.

  1. Cuuuudnie. Przeniosłam.się w świat Rozważnej i Romantycznej.. 😀 Już planuję wyjazd w te miejsca… 💙💙💙

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę