- przez MM
W ostatniej dosłownie chwili udało nam się umówić na sesję w plenerze i zdążyliśmy uchwycić kawałek pięknej, złotej jesieni.
Chłopcy są w moim ulubionych „fotograficznym” wieku. Takim, kiedy to kadry trzeba uchwycić, na zdjęcia pozowane nie ma szans. Są szybcy, ciekawi świata, mają własne zdanie i nie ma co liczyć, że kiedy powiemy „a teraz się uśmiechamy” uśmiechną się. Taki rodzaj fotografii lubię jednak najbardziej, choć jest szalenie trudna, wiele kadrów się nie udaje, ponieważ szkraby są szybsze niż focus ;-). Jak to kiedyś napisała jedna z forumowych koleżanek „fotografia dziecięca, to prawdziwy poligon”. Na takie poligony mogę wyruszać, choćby co dzień :-).
Zapraszam.
Na początek młodszy z chłopców – Filip 11 miesięcy
Mikołaj – prawie dwulatek 🙂
rzeczywiście w takim wieku dzieci sa szybsze niż błyskawica, ale własnie wtedy zdjecia nie sa pozowane i za to j lubię!
pieknie udało Ci sie uchwycic chłopaków w jesiennych kadrach!
Ależ wspaniałą pamiątkę będą mieli chłopcy! Cudne!
Och i Ach 🙂
Dziękujemy za śliczne fotki… Pamiątka na całe życie 🙂 – mama młodszego – Filipka 🙂
Jesteś cudowna, Boska, Nieziemska.Przy takich maluszkach wyciągnąć…ten .. jeden , jedyny uśmiech….i te oczęta.. nie dziwię się, że miałaś zakwasy….
Zdjęcia są przepiękne :)) Dziękujemy – rodzice Mikołaja 🙂
ale słodziaki!!! a zdjęcia – jak zawsze -piękne
Zdecydowanie lubię takie 2-3 latki! Niesforne, niesłuchające… Ale zdjęcia za to są naturalne i nie pozowane 🙂
Piękne zdjęcie i wspaniali modele :))
Dziękuję 🙂
Madzia i jak tu Cię nie kochac i Twoich zdjęc. SUPER!!!!!!!!!!!!!!!