- przez MM
W sobotę spotkałam się z chłopcami na długo oczekiwanej sesji. Umawialiśmy się na nią już od wiosny. Matka Natura zrobiła nam miłą niespodziankę i jesień na chwilkę zmieniła w lato. Przecudne słońce, kolory i roześmiane buzie. Na koniec sesji pojechaliśmy jeszcze do naszych zachodnich sąsiadów, na pole pełne słoneczników. Uwielbiam słoneczniki, a hektary słoneczników… byłam w raju. Tylko żałuję, że nie zdążyłam tam zabrać moich dziewczynek… a tu śniegi zapowiadają… chociaż taka sesja słoneczniki w śniegu… czemu nie? ;-).
Zapraszam do obejrzenia tego co wspólnie wypracowaliśmy z chłopcami podczas sesji
chciałam wybrać jedno które mi się najbardziej podoba ale nie mogłam się zdecydować:) Super wyszło…i choć nie przepadam za chłopcami w kwiatkach to słoneczniki bardzo mi się podobają:)
Dobra robota!
Dzięki, w róże czy maki bym ich pewnie nie zabrała, ale słoneczniki są ok nawet dla chłopców ;-)).
Jej! A gdzie takie słoneczniki rosną? Czy ja z Kołbaskowa mam blisko? 🙂 Wesołe chłopaki, super rekwizyty, no nawet kwiaty tym chłopakom pasują!
Dominiko, no proszę, nawet nie wiedziałam, że Ty taka bliska sąsiadka jesteś :-). Pole słonecznikowe znajduje się tuż przed Loeknitz, tak więc masz blisko :-). Szukałam takiego przez całe lato, a tu masz w środku października się znalazło ;-).
Ach, uwielbiam te Twoje sesje 🙂 Wspaniałe 🙂
Fajne te moje dzieci 🙂 Jeszcze raz wielkie dzięki cioteczko 🙂
jakie słodkie te kędziorki 🙂 Rozczulają mnie dzieci z kręconymi włosami 🙂
ach…cudowne!!!
loczki, kaszkieciki, rekwizyty i Twoja reka do fotografii i prosze – przepadłam, świetna sesja!
Co za piękne loczki 😉
Świetne zdjęcia, zazdroszczę 🙂
So hübsch!!!!
♥ Franka